Monday, April 7, 2014

GDZIE TE SMOKI?!

Skoro wszyscy już zaczynamy pocić się dzięki trwającemu od dziś do czerwca smakowitemu pasmu rozpaczy i gniewu, pozwólcie, że wspomnę o dwóch małych kwestiach.

Spojlery
To raczej oczywistość. Dla "czytelników" pełnia sezonu. Masz ochotę komentować w trakcie wspólnego oglądania wydarzenia, które zobaczymy dopiero pod koniec odcinka (a więc za prawie godzinę, a więc za wieczność, a jednocześnie jeden oddech)? A może już piszesz komentarze pułapki po internetach? Są dwa powody, dla których to robisz i oba z pewnością mogą zainteresować twojego terapeutę:
a) przeczytałeś książki (i być może nic innego w swoim życiu) i traktujesz to jak swoje największe osiągnięcie, z którym MUSISZ się obnosić,
b) sprawia ci przyjemność poczucie kontroli i krzywdzenie ludzi. Rozważałeś porwania i przetrzymywanie ludzi w piwnicy?

Słyszę też często "książki wyszły już dawno, czas łaski minął". Wiecie co? "Gra o tron" to umiarkowanie nerdowa rozrywka. Może bardziej poważna i rozbudowana niż moja dotychczasowa kariera naukowa lub związek, ale wciąż ma być zabawą. Jeśli zamiast mieć zabawę i pozwolić mieć ją innym (może łaskawie doceń, że w końcu więcej ludzi gada o smokach niż o dupie N. Minaj!) chcesz się bawić w świętą inkwizycję, to mam dla ciebie złą wiadomość. Nie wiesz co to znaczy zabawa, ludzka przyzwoitość, wyczucie czasu i prawdopodobnie jesteś rudy.

Jest taki fanpage dla fanów GoT, który bardzo zyskał w moich oczach. Czemu? Ogłosili właśnie, że ponieważ nie każdy może oglądać każdy odcinek w tym samym czasie co wszyscy, nie będą nic wrzucać aż do końca sezonu, aby uniknąć spojlerów. Złota gwiazdka do naklejenia na lodówkę dla tych ludzi!

Rozbieżności 
D. nie ma fioletowych oczu. T. w ciąży. D. bez niebieskich włosów. Itd.
Wynikające z tego problemy:

  • twórcy serialu nie czytali książek i są zwykłymi burakami!
  • wolny cytat: "czy to tak trudno kazać aktorom nosić kolorowe soczewki dla odrobiny Realizmu i Prawdy?". Ktoś wytłumaczył, że podobno zaczęli kręcić z soczewkami, ale przeszkadzały one aktorom w grze. (Słusznie. Całe szczęście, że zbroje, peruki w upale i tak dalej w niczym nie przeszkadzają.)
  • ...i potem jak ktoś tylko ogląda to się nie dowie jak jest NAPRAWDĘ!


Myślę, że dochodzimy tu do sedna. Oprócz zwykłego snobizmu na umiejętność czytania (dzieci, klaszczcie dla koleżanki!) i nadludzkie zdolności krytyczne umożliwiające zauważenie różnicy w kolorze oczu bohaterki, święty gniew ma źródło w pewnym drobiazgu. Z wypowiedzi tego typu wynika, że ci przejęci fani nie zorientowali się, że GoT to fikcja. Tak, kochani, serial nie jest filmem dokumentalnym. Jest adaptacją historii, która jest kreacją zajebistych ludzkich umysłów zarówno w książce, jak i w serialu. Po rozwianiu tych wątpliwości wszystko wygląda inaczej, prawda? Wiem, ja też się wkurzałam jak jeszcze myślałam że II wojna światowa zdarzyła się naprawdę a w jakimś filmie Hitler nie miał wąsa. 


A na koniec zapraszam zajrzeć TU
Nie chcę wyjść na kogoś kto kurczowo trzyma się swojej wizji, do tego stopnia, że obraża się jak ktoś z rudej bohaterki zrobi blondynkę 
George R.R. Martin

1 comment: